A jednak refleksje są...
Komentarze: 2
Miałem to napisać wczoraj, ale tak jakoś... po prostu nie napisałem. Wieczorem jak zazwyczaj od czasu do czasu wyszedłem na spacer. Mimo, że było już dobrze po 22 i powinnienem siedzieć u któregoś ze znajomych wybrałem samotną przechadzkę. Zapewne szedłbym prosto przed siebie, jak zawsze, nie zwracając na nic uwagi, gdyby nie to, że natrafiłem na cmentarz. Nigdy jeszcze na nim nie byłem, ba, nigdy nawet o nim nie słyszałem. Stałem przed bramą i zastanawiałem się... czy aby na pewno wejść? W końcu przekroczyłem furtkę. Zacząłem spacerować między nagrobkami. Ten cmentarz był inny niż te, które rano odwiedziłem z rodziną. Po pierwsze w nocy każdy cmentarz jest inny, bardziej mistyczny i tajemniczy, a po drugie na każdym z grobów paliło się nie mniej niż pięć zniczy. Zauroczony niewielkim cmentarzykiem obszedłem go całego, otoczony tylko przez noc i zmarłych... było tak pięknie... Tysiące błyszczących zniczy i świec oraz łuna świateł nad grobami. W pewnej chwili sam zapragnąłem zapalić znicz obok wielkiego krzyża stojącego pośrodku cmentarza, ale wyszedłem na spacer, ot tak, nieprzygotowany i nie wziąłem nawet pieniędzy. Później przyszli ludzie. Byli spokojni, jakby zamyśleni - nie spieszący się... nie zjawili się oni tu z tradycji, z obowiązku, przymusu lub złego spojrzenia znajomych w razie nie odwiedzenia grobów. Pojawili się tu by porozmawiać ze swoimi bliskimi, pomodlić się... o dziwo, ja także złożyłem ręce i zacząłem się modlić. A gdy już chciałem iść, na końcu - w przypływie dziwnej odwagi podszedłem do niektórych z nich, porozmawiałem i dowiedziałem się, ze nie przychodzą tu tylko raz w roku, lecz co jakiś czas. By móc podzielić się tym co przeżywają, z tymi co nieżyją. Powoli zaczynam odzyskiwać nadzieję i wiarę w ludzi...
...to takie piękne, że są jeszcze tacy co pamiętają o was... nie tylko od święta...
***
(ta notka jest jakby repliką notki, jaka miałabyć tu zamieszczona, gdyż poprzednia została przypadkowo usunięta. chciałem by w tej notce znalazło się to co w poprzedniej, lecz nie potrafię dwa razy ująć tak samo jednej rzeczy - chcę przez to powiedzieć, iż nie jest to pełny wpis, jaki powinnien się tu znaleźć, niezależnie od tego jak wiele szczegółów udało mi się zapisać - po prostu nie jestem całkowicie usatysfakcjonowany tym wpisem)
Dodaj komentarz