kwi 06 2004

deszczyk...


Komentarze: 11

Deszcz to bardzo fajne zjawisko atmosferyczne, prawda? Błąd! Deszcz to bardzo miłe i fajniutki zjawisko, kiedy jesteś na nie choć troszkę przygotowany. A nie kiedy wychodzisz po około 8 godzinach ze szkółki, bez kurtki z kapturem czy też parasolki, bo rano przecież było tak pięknie! Więc przemokłem. Do suchej nitki. Mokre botki, skarpetki, spodenki, kurtka... włosy... cały mokry...

To wprowadzenie miało miejsce dlatego, że mam ogromną chęć zamieścić tu tekst "Deszczowej Piosenki". Nie zamieszczę go jednak, bo życie mi miłe. Tak po prostu ostatnio i nie tylko ostatnio chodzi mi ona po głowie. Całkowicie.

 

"singin' in the rain.."

 

XDDD głupia notka... bardzo głupia notka.... tak to jest, jak chce się zlikwidować puste miejce na blogu, a nie ma się weny w wiosenny wczesny wieczór...

666zmierzch666 : :
Chara Aeris
12 kwietnia 2004, 22:25
Moje małe głupole:DPrzed chwilą wróciłam do domu,bynajmniej nie pada i kończą się święta.Ale jako ,że nie ma tu żadnej świątecznej notki(Ri i Lucek coś zaniedbali tego blogaska)to piszę to tutaj.Sensu brak...
chi
11 kwietnia 2004, 20:51
atur i lancelot byli pedałami? o.O XDDDDDDD
miwako
10 kwietnia 2004, 21:08
no coż gusi ja ci wyjaśnię więc tak morgiana miala dziecko z przyrodnim bratem ^_^ a gwenifer była fanatyczną chrześcijanką a poza tym to wtedy były takie czasy że wychodziło sie za maz tylko dlatego że ktoś był królem. nie wiem czy wiesz ale moje kapcie nazywają się artur i lancelot ^_^
Umi
09 kwietnia 2004, 08:28
Oj tak....! Ja tam za bardzo nie lubdeszczu,znaczy zalezy jakiego! Takiego, że jest zimno i fe, to nie! Umi tak nie lubi, ale jak jest ciepło, słonecznie i wogóle i lokko popaduje to Umi tak lubi! Oj tak!!!!! :P:P:P:P
chi
08 kwietnia 2004, 22:29
ahaXDD czyli to ta o ktorą mi chodziłoXD (to ta ktora kochała tamtego a musiała wyjść za tego drugiego bo on był krolem i miał dziecko ze swoją siostrą?XDDDD)
miwako
08 kwietnia 2004, 18:07
ja bardzo przepraszam gusiu ale morgiana nie występowała w żadnym romansidle ( co ogii i pedałów to mogę sie zgodzić ^_^)
chi
07 kwietnia 2004, 19:22
morgianka? o.O to ta od tego śmiesznego romansu z orgiami i pedałami? ^___^ lol chi być happy bo naprawiła siobie neta i teraz cała radosna iszczęśliwa korzysta z tego dobrodziejstwa w swoim wśpaniałym pokoiku..^^ so cuuute XDDDDDDD
miwako
07 kwietnia 2004, 18:32
a ja chciałabym powiedzieć że nigdy nie słyszałam singing in the rain w innej wersji niż groszka i Puli. a co do musicalu to ja z chęcią obejrzę pod warunkiem że będzie moja morgianka ^_^
07 kwietnia 2004, 18:20
Oooooo-a od kiedy to uważasz,że życie jest miłe?O ile pamiętam to dosyć często powtarzałaś:\"ŻYCIE JEST PIĘKNE...TYLKO NIE NASZE\".No i jak się teraz wytłumaczysz:)? A co do deszczu- to na mnie nie spadała ani kropla :P,ale jak tylko wszedłem do domu to lunęło jak z cebra!Hehe...miałem szczęście:).A Ty następnym razem uważaj na deszcz,bo się nam jeszcze rozchorujesz :):):)
chi
06 kwietnia 2004, 23:38
a ja pisze z modema wiec krotko i tresciwie: I\'m singin\' in the rain, just singin\' in the rain^^
06 kwietnia 2004, 20:14
A jak zwykle ubezpieczona i zawsze noszę przy sobie w plecaczku parasol ^_- Tobie też to radzę :) Ja strasznie nie lubię moknąć brrr ;__; ale wieczór spędzony pod parasolem - nie mam nic przeciw ^______^ (zwłaszcza kiedy nie muszę tego parasola trzymać ^.~) Wcale nie głupia notka ^^ ja aktualnie weny to mam aż nadto, ale nic mi się nie chce pisać na blogu. Mam tak duzo do napisania, że w efekcie nie wiem na co się zdecydować i nic nie piszę :D Ale chyba zaraz coś skrobnę...

Dodaj komentarz