---już lepiej---
Komentarze: 3
Przed chwilą wróciłem z rynku. Wracając spotkałem moją kuzynkę. Mimo, że cierpiała bardziej ode mnie trzymała się o niebo lepiej niż ja. Uśmiech na twarzy i tylko gdzieś w kącikach oczu czaił się smutek. Widząc ją zrozumiałem, że "tak musiało być", nie mogliśmy pozwolić mu dłużej cierpieć... Mimo mojego wewnętrznego rozdarcia jej postawa dała mi siłę by się jakoś otrząsnąć, uspokoić. By świat nabrał barw po raz kolejny. Nawet byłem dziś na zakupach. Chciałem kupić sobie jakiś czarny golf, ale wszystkie takie nijakie. Powoli dochodzę do siebie po tym 'incydencie'(głupio mi mówić o tym w ten sposób, ale prawdziwa nazwa wciąż budzi we mnie smutek). Nawet trochę się opanowałem z rozpaczą i desperacją. Słucham "(...)story"... heh... może to dziwne, ale głos Limahl'a działa na mnie kojąco - jest mi już lepiej. Ciągle ciężko, ale teraz wiem, że 'załamanie się' nic nie da. Oswajam się ze śmiercią... może przyjdzie czas kiedy potraktuje ją jako przyjaciółkę? ...kiedyś...
Dodaj komentarz