my i pies.
Komentarze: 4
*mama i tata rozmawiają o problemach egzystencjonalnych*
- pozwoliłeś mu leżeć w łóżku?!
- nie...
- uff. całe szczęście.
- on był NA łóżku.
*gleba*
- ale mu nie wolno spać z nimi w łóżku!
- nie spał. pochodził, pochodził i zszedł tj. spadł. a, że sam nie umiał wejść to żal mi się go zrobiło i wsadziłem go na łóżko.
*przysłuchująca się jednym uchem riś, zwraca uwagę na rozmowę*
- CO?! pozwoliliście mu chodzić po moim łóżku?
- tak...a co? bardzo polubił twoją piżamę. i jaśka.
- ja mu siłą co wieczór te jaśki wyrywam... - -'
*chwila ciszy, młoda skutecznie ją przerywa i prowadzi dyskusję z mamą*
- wiem! nazwijmy go SEXUŚ!
*śmiech na sali*
- taa. w skrócie SEX tak?
- oczywiście... ale... przez ks czy x? musimy przecież nauczyć go jak to się pisze!
*kurtyna opada*
Dodaj komentarz