taki mały szok....
Komentarze: 8
Tak mi się przypomniało... wczoraj, jak się z Becią i Agą urwalismy na chwilkę z wf'u to przeżyliśmy szok! Schodzisz sobie po schodach(!) w polskiej szkole, a tu nagle jakaś pani "excuse me" i pyta się nas gdzie jest sala numer 6 po angielsku. Pierwsze wrażenie - totalny szok, ale potem ja i Becia uratowalismy sytuację oraz wskazaliśmy miłej pani drogę. A Aga, która jest w grupie bardziej zaawansowanej z angielskiego nie zaareagowała. Oj, nieładnie, nieładnie... Jedyne co teraz mnie gnębi, to co będzie jeżeli znów poprosi mnie ktoś o wskazanie drogi...ale po niemiecku czy francusku? No cóż... na pewno nie doczeka sie odpowiedzi ^_~.
Dodaj komentarz