Komentarze: 5
Wczoraj Halloween, dziś Święto Zmarłych. Czas niby skłaniający do refleksji, (!) a ja nie mam żadnych. Jakoś nie mogę wykrzesić z siebie choć odrobiny powagi. Jedyne co mi przychodzi na myśl to to, że chciałbym przespacerować się po wszystkich cmentarzach w Trójmieście... tak jak wczoraj chciałem obejść wszystkie domy, jednakże za stary jestem na chodzenie od domu do domu z uśmiechem na twarzy i słowami na ustach "Trick or Treat! Money or Eats". Mimo wszystko wymyśliliśmy z Andri projekty naszych kostiumów na Halloween(przebralibyśmy się w nie, gdybyśmy mieli okazję i środki potrzebne na ich wykonanie^^).
Andri - przebrała by się za "Śmierć" lub "Sadako-chan". Jako śmierć nie chciałaby wyglądać jak kościotrup, lecz jak tajemnicze dziewczę o włosach opadających na ramiona i oczach oraz części twarzy zakrytych przez kaptur. Odziana byłaby w powłóczystą czarną szatę z wcześniej wspomnianym kapturem. W rękach dzierżyła by kosę spływającą krwią i czymś w stylu smoły. Po policzkach spływałby jej rozmazany tusz niczym krew lub łzy. Jako Sadako-chan Andri ubrała by białą suknię, a swoje dość długie włosy przerzuciłaby do przodu. Charakteryzacja też by była^^. Blada cera o lekko zielonkawym odcieniu, trochę wodorostów wplecionych we włosy. W ręce zaś trzymała by kasetę video, a za nią ciągnęła by rozwinięta taśma. Oczywiście wszędzie roiło by się także od wody^^.
Mój kostium nie jest tak dokładnie opracowany jak te Andri, ale coś tam o nim opowiem. Przebrałbym się za wampira w nienagannym starodawnym stroju(może we fraku?) z rozpuszczonymi włosami i czerwonymi szkłami kontaktowymi oraz strużką krwi spływającą z kącika ust. W dłoni trzymałbym kielich po którego brzegach również spływała by krew. Oczy miałbym przymrużone, a włosy lekko podkręcone na końcach. Reszty na razie nie opracowaliśmy^^.